W końcu przyszła ukochana wiosna.. co widać gołym okiem! Słoneczko częściej przygrzewa, kwiaty wschodzą, gdzie nie gdzie pąki się pokazują, motylek przeleci, pszczółka się pokaże, mrówkę zastanę w cukierniczce :) no i super, bardzo mnie to cieszy. Ogródek swój już poszerzyłam nieco, ziemie spulchniłam, ale jeszcze czeka mnie jej wyrównanie, wygrabienie, żeby była idealnie przygotowana na sianie i sadzenie, bo w tym roku zapowiada się prawdziwe szaleństwo odnośnie tego co zamierzam hodować.. Jakiś czas temu zaczęłam już siać w domu w doniczkach, pudełkach i są już efekty. Choć zdaję sobie sprawę jak to pewna pani w ogrodniczym mi powiedziała, że jak to fajnie by było gdyby te rośliny wszystkie co kupujemy do posiania wyglądały później tak jak na opakowaniu.. no racja, racja.. zdarza się, że nic nie wyrasta, miałam tak rok temu z ogórkami i pietruszką.. no ale zobaczymy jak będzie w tym roku. Wiele radości mi sprawia opiekowanie się roślinką od ziarenka.. gdy po kilku dniach widzę, że nieśmiało przebija się przez ziemie zielone życie to dosłownie poprawia mi to humor!
Zobaczymy jakie będą efekty za kilka miesięcy, póki co jest tak:
goździk cesarski
groszek pachnący
pomidorki koktajlowe
ślazówka ogrodowa
majeranek
W pozostałych doniczkach i pudełeczkach zasiałam paprykę i seler, które dłużej wschodzą oraz rozmaryn i rumianek, które dopiero co posiałam, także czekamy na efekty..
A w ogrodzie pojawiły się krokusy..
Wielkanoc powoli się zbliża.. Myślę nad dekoracjami świątecznymi, póki co zrobiłam pierwszą pisankę i mam w planie zrobić ich więcej..
Pozdrawiam zaglądających!