1. Surowe sosnowe pudełeczko przemalowuję farbą,( wcześniej wykręcamy wszystkie uchwyty, zapięcia żeby ich sobie nie pobrudzić ) ja używam śnieżki białej, jest tania, wydajna i dobrze się spisuje. Gdy już pudełko przeschnie, szlifujemy papierem ściernym ( ja używam 180 ) tak by było gładziutkie i maluję jeszcze raz, żeby pudełko było idealnie pokryte, po przeschnięciu znowu szlifuję.
2.Gdy pudełko mamy wyschnięte, pięknie przeszlifowane i co ważne gładziutkie! tam gdzie będziemy odbijać transfer pudełko musi być idealnie gładkie, bo nam nie wyjdzie dokładnie transfer, co zobaczycie na mojej pracy. Transfery znajduję w internecie, drukuję na zwykłym papierze ksero. Jeżeli są to obrazki z napisami to trzeba użyć opcji "odbicie lustrzane" tak jak tu poniżej
3. Wycinam fragment, który chcę odbić na pudełeczku. Tym razem odbijałam za pomocą rozpuszczalnika nitro. Czasem odbijam inną metodą, drukuję wtedy motyw na papierze kredowym i prasuję żelazkiem, za pomocą gorąca odbija się obrazek, ale o tym napiszę kiedy indziej.
4. Odwracam kartkę z motywem, nalewam na szmatkę troszkę rozpuszczalnika i przyciskam mocno kciukiem kartkę, centymetr po centymetrze, dociskam tak ok 4 min, od czasu do czasu podglądam ostrożnie czy wszystko odbiło się tak jak chciałam.
Oto pudełko jeszcze nie polakierowane.
5. Następnie lakieruję całą pracę, suchym, płaskim pędzlem, lakier nakładamy tak by nie pozostawić smug ( choć tutaj niestety je widać.. ) Jeżeli chcę pracę w stylu bardziej naturalnym nie nakładam dużo lakieru, raz lub dwa. Natomiast gdy robię pudełko za pomocą serwetek to nakładam więcej lakieru, żeby serwetka wlała się w tło i wyglądała jak namalowana.
Ja używam takiego lakieru:
6. O i taki oto efekt. Co prawda te złote zapięcia nie pasują, będę je wymieniać, dlatego tak krzywo są wkręcone ;) ale sam łapacz mimo, iż trochę krzywo nałożony to wyszedł całkiem fajnie.
A teraz mała wskazóweczka dla tych, którzy tak jak ja kiedyś zastanawiają się jak idealnie przykleić duży motyw serwetki na jakiś przedmiot. Pamiętam, że gdy zaczynałam przygodę z decoup ( nadal ją przeżywam, bo nadal wiele się jeszcze uczę! ) to zastanawiałam się jak to niektórzy mają tak idealnie przyklejoną serwetkę bez żadnej zmarszczki !? Wiele z was wie o tym doskonale, ale może są tacy co nie wiedzą więc piszę. W końcu po przestudiowaniu całego internetu wzdłuż i wszerz odkryłam super pomysł. Przyklejaniu na żelazko.. A więc po kolei i w skrócie:
1. Pudełko maluję na jasny kolor ( tu zrobiłam błąd, bo widać niestety, że pod serwetką widnieją białe plamki, szlifowałam i pomyślałam, że nie będzie widać po przyklejeniu, a jednak.. ) Następnie po przeschnięciu farby, przeszlifowaniu nakładamy klej ( ja mam do decoupage, ale może być inny, np wikol )
2. Gdy klej wyschnie, wycinamy motyw serwetki jaki nas interesuje.
3. Nie szłam z aparatem do łazienki gdzie mam żelazko ;) , ale to żadna filozofia, trzeba nam tylko kartkę papieru śniadaniowego, kładziemy go na naszą serwetkę i po prostu prasujemy nasze pudełeczko, minutkę, bez pary. Serwetka jest wtedy przyklejona idealnie, nie ma żadnej zmarchy wstrętnej. Resztki wystającej serwetki zdzieramy delikatnie papierem ściernym. Całą pracę lakierujemy kilka razy.
4. O i taki efekt.. To pudełko jeszcze trochę postarzyłam na krawędziach, spod których widnieje ciemna bejca. Transfer troszkę się nie odbił , no i wyszło jak wyszło.
Pozdrawiam zaglądających !!
Piękne to elfickie pudełko. Transfer bardzo ładnie wyszedł.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na takie pudełeczko i wspaniałe transfery.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Żelazko powiadasz? Ja tego nie wiedziałam :) Świetne transfery :)
OdpowiedzUsuńZnajomej ? Hmmmmmm...
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczka :P
znajomej, która nie towarzyszy nam teraz w piciu winka, tylko płaszczy tyłek w domu zamiast być na elektrownianej ;)
Usuńznajoma to taka co mijasz na ulicy i mówisz cześć :P przez moją nieobecność zjesz sobie Milkę :P
UsuńŚwietnie wyglądają te pudełeczka. Można w nich pozamykać swoje "skarby" :)
OdpowiedzUsuńSuper! Świetny ten motyw z łapaczem snów.
OdpowiedzUsuńMetoda na żelazko - potwierdzam, działa, też stosuję.
A transfer musi być trochę zgrzebny, w końcu to shabby chic :))
Pozdrawiam,
Inka
Śliczne pudełeczka!:)
OdpowiedzUsuńŚwietne transfery i bardzo efektowne pudełka! Mam takie samo z różyczkami:) Moja mała rada - białe prace fotografuj na ciemnym tle, lepiej widać każdy detal. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpięknie!!rzeczywiście wdzieczny motyw te różyczki;)
OdpowiedzUsuńWreszcie się dowiedziałam jak wykonać przyklejanie serwetki metodą "na żelazko":)
OdpowiedzUsuńPudełeczka są śliczne.
Pozdrawiam
Śliczności ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wskazówki. Rzeczywiście, zmarchy mogą skutecznie zniechęcić do decoupage'u. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMuy bonitos trabajos!!!!!
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt :) Pozdrawiam serdecznie - M.
OdpowiedzUsuń