wtorek, 8 października 2013

Bieszczady

Weekend upłynął beztrosko w górach.. Wybraliśmy się z moim B w ukochane Bieszczady, które o tej porze roku są wyjątkowo piękne.. W pierwszy dzień wyruszyliśmy na Połoninę Caryńską, pogoda dopisała, przejrzystość wyśmienita, nawet przez chwilkę widać było Tatry ze szczytu. Noc za to do najcieplejszych nie należała, nocowaliśmy na łódce, trochę hardcorowo ;) ale daliśmy rade. Obudził mnie wschód słońca, wyszłam z kajuty żeby uchwycić aparatem ten przepiękny widok, łódka cała w szronie, mgła unosiła się nad wodą, słonko leniwie wschodziło nad lasami.. coś wspaniałego.. Na drugi dzień pokusiliśmy się o zdobycie bardziej wymagającego szczytu, wyruszyliśmy niebieskim szlakiem na Bukowe Berdo. Jak dla mnie widoki z tego szczytu są chyba najpiękniejsze dlatego, że rozciągają się na Połoniny, Rawki, Tarnicę, po prostu pięknie! Choć przyznam, że droga na Bukowe dała mi w kość, to jednak dla takich widoków warto było tyle się wspinać pod górę. :)
Cóż tu więcej dodać.. "w górach jest wszystko co kocham!"




Połoniną Caryńską

miła knajpka

klimatyczny kredens

7:00 rano w Polańczyku..

w drodze na Bukowe Berdo dużo buków..



3 komentarze:

  1. Widoki zapierają dech w piersiach. Piękne zdjęcia, aż chciałabym tam być. Pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ pięknie! kocham Bieszczady, mam nadzieję, że niedługo i ja tam pojadę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna wycieczka. Też uwielbiam góry, ale z Gdańska mam strasznie daleko. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń