wtorek, 24 grudnia 2013

świąteczne zawieszki II

Witajcie!
W końcu zakończyłam zawieszkowe szaleństwo. Prawie wszystkie pójdą / poszły na prezent. Większość z nich ozdobiłam metodą decoup, inne transferem. Z racji tego, że nie mam czasu na rozpisywanie się , bo choinka czeka na ubranie, Życzę Wam Wszystkim Drodzy: Wesołych, spokojnych, spędzonych w prawdziwie rodzinnej i magicznej atmosferce Świąt Bożego Narodzenia.


piątek, 20 grudnia 2013

metamorfoza skrzynki

Witajcie,
Długo oczekiwane święta się zbliżają, a ja teraz w końcu mam wolne od uczelni i będę mieć więcej czasu na prowadzenie bloga, i na robienie zdjęć w świetle dnia. Na dole przedstawiam skrzyneczkę nad którą pracowałam stosunkowo długo, była dosyć wymagająca żeby ją odnowić. Pierwotnie była czerwona i troszkę sponiewierana przez los, ja ją przemalowałam na biało, z szarymi dodatkami. Dominuje motyw aniołków potraktowany spękaczem dwuskładnikowym ( czego zdjęcia za bardzo nie uchwyciły ) a naokoło kropeczki za pomocą patyczka do szaszłyków, jak widać wyszły bardzo nieprofesjonalnie, no i wpadka z porporiną która zostawiła ciemne plamy, których nie mogłam się pozbyć za nic w świecie.. Transfer nie wychodził za dobrze przy pomocy rozpuszczalnika, i tym razem nałożyłam go nową metodą, na prawdę fajną - na żelazko za pomocą papieru kredowego. Nic nam w tej metodzie nie jest potrzebne oprócz motywu na papierze kredowym i żelazka. Prasowałam jakieś 5 minut i wyszło całkiem fajnie. Jak widzicie pudełeczko nie jest wykonane perfekcyjnie, nie jest też moje, ale mam nadzieje, że spodoba się znajomej, która oddała je w moje ręce bym je odnowiła.
Teraz częściej będę się tu pojawiać, świąteczną atmosferkę czas wprowadzić.. ;)
pozdrawiam!


niedziela, 8 grudnia 2013

transfery

Witajcie!
Święta powoli się zbliżają, na blogach świąteczna atmosferka, a u mnie dziś skromnie wręcz troszkę wiosennie, bo rowerowo. Uwielbiam motywy z rowerem, sama jestem szczęśliwą posiadaczką starego, troszkę pordzawiałego holendra w kolorze różowym na dodatek. Dlatego też postanowiłam ozdobić pudełko takim transferem, a odkąd odkryłam tą technikę to nie mogę przestać eksperymentować z transferami. Jak na razie używam rozpuszczalnika nitro ( od czegoś trzeba zacząć ;).. ) Metodą prób i błędów zdążyłam już zauważyć, że transfer nie wyjdzie jak dokładnie nie przeszlifujemy przedmiotu, musi być idealnie gładki. Próbowałam transferować za pomocą kleju zwykłego magic, efekt całkiem, całkiem, ale to nie to samo gdy wzór z kartki odbija nam się idealnie na przedmiocie, nie pozostawiając żadnych celulozowych warstw papieru.. No, ale jeszcze musze poeksperymentować z metodami nakładania transferów,bo z tego co wiem jest ich sporo.
U mnie niebawem też zawita świąteczna atmosferka.. :)
pozdrawiam zaglądających!