niedziela, 8 grudnia 2013

transfery

Witajcie!
Święta powoli się zbliżają, na blogach świąteczna atmosferka, a u mnie dziś skromnie wręcz troszkę wiosennie, bo rowerowo. Uwielbiam motywy z rowerem, sama jestem szczęśliwą posiadaczką starego, troszkę pordzawiałego holendra w kolorze różowym na dodatek. Dlatego też postanowiłam ozdobić pudełko takim transferem, a odkąd odkryłam tą technikę to nie mogę przestać eksperymentować z transferami. Jak na razie używam rozpuszczalnika nitro ( od czegoś trzeba zacząć ;).. ) Metodą prób i błędów zdążyłam już zauważyć, że transfer nie wyjdzie jak dokładnie nie przeszlifujemy przedmiotu, musi być idealnie gładki. Próbowałam transferować za pomocą kleju zwykłego magic, efekt całkiem, całkiem, ale to nie to samo gdy wzór z kartki odbija nam się idealnie na przedmiocie, nie pozostawiając żadnych celulozowych warstw papieru.. No, ale jeszcze musze poeksperymentować z metodami nakładania transferów,bo z tego co wiem jest ich sporo.
U mnie niebawem też zawita świąteczna atmosferka.. :)
pozdrawiam zaglądających!





8 komentarzy:

  1. Jaka fajna skrzyneczka!!!!!! jak na rozpuszczalnik to wyszło Ci idealnie!!! W moim przypadku jak robiłam na Nitro to czasami rozmazywał on wydruk i nie raz zniszczyłam przez to swoją pracę. Czy Tobie też się czasami rozmazuje? A może znasz jakąś technikę żeby temu zapobiec?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Przyznam szczerze, że u mnie jakoś nigdy się nie rozmazywał.. może to zależy od rodzaju rozpuszczalnika? może od wilgotności, nie wiem, wiem tylko tyle, że wychodzą dobrze transfery właśnie na idealnie wyszlifowanej powierzchni. Mi tam nigdy dokładnie szlifować się nie chciało, ale niestety transfer tego wymaga. Dociskam mocno palcem przez cienką szmatkę, i tyle filozofii :)

      Usuń
  2. super! chce takie najlepiej z łapaczem snów!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszło super, takie przetarcia dają efekt. Zajrzyj do sosnowego dekuferka, moja koleżanka zajmuje się transferami, na pewno pomoże:")

    OdpowiedzUsuń
  4. Transfer jest świetny, nawet lepiej, że nie wyszedł taki dokładny, to dodaje pudełku charakteru. Mogę podpowiedzieć, że robię transfery przy pomocy zmywacza do paznokci. Kupiłam kiedyś taki różowy w Lidlu. Możesz zobaczyć efekty na moim blogu, pod etykietą transfery. Tam też znajdziesz przeniesione różyczki przy pomocy zmywacza na butelkę, z której zrobiłam lampę. Do miłego i pozdrawiam :o))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie wyszedł ten transfer!
    mi najlepiej pracuje się z ArtMedium:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny jest ten rower, a skrzyneczka cudowna!

    OdpowiedzUsuń