Mamy już połowę marca.. tak długo czekałam na ten miesiąc, na to by mieć "wolne", by w końcu rzucić w kąt wszystkie notatki związane z obroną i nie mieć nad głową tej ciemnej chmury. Całe szczęście jestem już po obronie i na dniach gdy dostane dyplom i prawo wykonywania zawodu będę mogła nazwać się dyplomowaną pielęgniarką.. i tak to do mnie jeszcze nie dotarło.. :)
Tak czy siak mam teraz chwilę luzu i staram się jakoś owocnie spędzić ten beztroski czas. Przyszły cieplejsze dni, bardziej słoneczne i z racji tej pogody postanowiłam zasiać troszkę roślinek w domu. Do miniszklarenki i różnych pudełeczek zasiałam pomidorki cherry, seler, paprykę, trochę kwiatków i ziół.. Te wschodzące krokusy a nawet i tulipany kuszą żeby już zacząć szaleć w ogrodzie! ale jeszcze chwilkę poczekam, na dniach podobno ma się ocieplić a planuję w tym roku powiększyć swój ogródek na warzywa. Spróbuję również swych sił w wyhodowaniu kwiatów w doniczkach, trochę nakupowałam tych nasion.. już nie potrafię przejść obojętnie obok półeczek z nasionkami..
Poza tym w końcu udało nam się ruszyć w Bieszczady, tyle czekałam i namawiałam mojego B żeby jechać w zimie, ale on musi mieć idealną pogodę i tak czekaliśmy na odpowiedni weekend, aż dopiero pojawił się teraz i przyznam, że warto było czekać aż do marca... Pogodę mięliśmy wspaniałą, na szczytach było bardzo przejrzyście i ciepło! słoneczko nawet nas troszkę opaliło. W trzy dni zaliczyliśmy trzy górki: Smerek, Połoninę Wetlińską i Tarnicę. W Biesach jeszcze dużo śniegu leży, chociaż topnieje powoli, ale wiosny jeszcze tam tak nie czuć jak chociażby tutaj, chociaż podobno niedźwiadki zaczynają się budzić z zimowego snu.. O każdej porze roku w Bieszczadach jest pięknie.. chyba już zawsze będzie mnie ciągnąć w te tereny dla tych widoków, dla tego spokoju.
"... On mówił nam to prosto w oczy,
że kląć nie trzeba na ten świat,
bo można leżeć nawet w błocie
i patrzeć w niebo pełne gwiazd..."
( "Majster Bieda czyli Zakapiorskie Bieszczady" )
Smerek
Połonina Wetlińska
Tarnica
Widoki cudne, ale mnie zamroziło podczas oglądania:)
OdpowiedzUsuńGratuluję obrony !!!!!! Miałaś wspaniały pobyt , masz rację Bieszczady są cudne o każdej porze roku. Mam bzika na punkcie kapliczek , uwielbiam je fotografować - ta jest prosta i przepiękna w tej prostocie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrzecudne widoki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Serdeczne gratulacje :) Wspaniale, że już po stresie i możesz odetchnąć :) Fotorelacja przepiękna. Jeszcze nigdy nie byłam w Bieszczadach..., ale ciągnie mnie tam bardzo.
OdpowiedzUsuń